|
Prezentacja wideo wykonana na spotkanie rodu Gołyńskich, jakie odbyło się 25 października 2014 r. w Białołęce.
W czerwcu 2015 r. wykonano II wersję.
Od początku czerwca 2012. rozpoczęło działalność „Towarzystwo Miłośników Ziemi Gołymińskiej”. Osoby zainteresowane działalnością w tym stowarzyszeniu, lub wyrażające jakiekolwiek zainteresowanie współpracą prosimy o kontakt. Materiały do pobrania /pdf/ |
Materiały do pobrania /word/
Regulamin - Deklaracja
OGŁOSZENIA
|
Watkowski Majowe Granie
Aktualizując Gminną stronę internetową napisałem kilka zdań na temat Mazowieckiego Majowego Muzykowania - jakie co roku od 9 lat odbywa się w naszej gminie – we wsi Watkowo.
I wytknięto mi że nie napisałem nic o watkowskiej OSP, a ona też jest organizatorem tej imprezy. A poza tym to na pierwszym miejscu umieściłem Muzeum Szlachty Mazowieckiej – jako organizatora, a dopiero później Wójta Gminy Gołymin - Ośrodek.
Zafrasowałem się tym błędem, przeprosiłem i pobiegłem do komputera naprawiać to foux- pas. Ale w trakcie prac naprawczych zacząłem się zastanawiać...
Przecież - w trakcie otwarcia tego „przedstawienia” na scenie znajdowały się dwie osoby reprezentujące w/w muzeum. To jest jego vice dyrektor i wspomniany w tekście etnograf (nie będę cytował nazwisk, żeby nie przekręcić) – zaś urząd Wójta Gminy Gołymin - Ośrodek reprezentował sam wójt.
Poza tym przedstawiciela trzeciego współorganizatora, znaczy – Ochotniczej Straży Pożarnej w Watkowie, nie reprezentował nikt.
Pomyślałem że stąd zapewne moje niedopatrzenie i pobiegłem z myślami dalej....
Biegnąc tak w pewnej chwili potknąłem się o wniosek, że watkowskie „Mazowieckie Majowe Muzykowanie” to dziewięć lat straconych możliwości promocji Gminy Gołymin – Ośrodek.
Ja nie mam nic przeciwko merytorycznemu istnieniu tej imprezy. Jestem sercem i zaangażowaniem za. Lubię w tym uczestniczyć tak jak lubię uczestniczyć w Dożynkach, Mazowieckich Zapustach i innych imprezach kulturalnych. To muzykowanie jest pozytywnym ewenementem kulturalnym na terenie powiatu ciechanowskiego, a nawet całego Północnego Mazowsza.
-Tylko!
- Tylko jest taka sprawa, że ja uważam, , (co mówię przy każdej okazji, wszystkim zainteresowanym) - a przepracowałem etatowo 10 lat w Domu Kultury - że ta impreza powinna być na rynku w Gołyminie – Ośrodku!
I spróbuję o tym przekonać wszystkich zainteresowanych.
Tak więc do - jak mówiła moja babcia „...a on wdrem – co znaczyło (domyślam się łacińskie) ad rem - czyli do rzeczy, czyli do merituma sprawy (jak mówił inny – polityk).
Większość pieniędzy na tą imprezę pozyskiwana jest i tak poza miejscowością jej faktycznej organizacji – czyli wsi Watkowo. Natomiast niewątpliwie organizując ją w Gołyminie zwiększa nam się ilość odbiorców – nie tylko tych miejscowych – to jest oczywiste, ale także przyjezdnych z poza gminy.
A dlaczego?
– A dlatego że Gołymina jest po prostu większy. A co za tym idzie? - łatwiej jest tu trafić.
Tak jak mieszkańcowi europy łatwiej trafić do Warszawy niż do Sochaczewa, a mieszkańcowi powiatu łatwiej wybrać się na imprezę do Ciechanowa niż np.do Ojrzenia (z całym szacunkiem dla jego mieszkańców)- to...
...chodzi mi o to, że to jest tak jak by Karniewo swój przegląd kabaretów „Stopa” organizowało np. w Czarnostowie, a Powiatowe Centrum Kultury zapraszało na swoją „Galę” do Gruduska. Po prostu większość ludzi nie pojechała by tam ze zwykłego ludzkiego lenistwa.
A dlaczego rynek?
Po pierwsze-
Dlatego że go mamy?
Gołymin to jedyna miejscowość w powiecie ciechanowskim mogąca pochwalić się takim rynkiem. Przed rokiem 1939 ten rynek był centrum handlowym dla lokalnego terytorium o promieniu ok. 20 - 30 km. A w tamtych czasach to był bardzo duży obszar. Tak więc można powiedzieć – że ten rynek - to jedyna duża rzecz jaką mamy. Do tego z oryginalnym, pięknym, dużym, gotyckim kościołem.
I co z tego że druga część tego rynku wygląda niezbyt efektownie. To może nawet lepiej. Ta zabudowa jest najlepszym tłem do tego rodzaju imprezy. Do muzykowania na dawnych, ludowych, akustycznych instrumentach, przez ludowych, podmiejskich i małomiasteczkowych muzykantów i klezmerskie kapele z poprzedniego wieku, to naprawdę najlepsza scenografia. A być może organizowanie tu takiej imprezy wywarło by estetyczny wpływ na właścicieli posesji? Być może ktoś z „większego świata” zainteresował by się tą miejscowością w pozytywny sposób.
Warto się zastanowić? – warto. I warto spróbować.
Co prawda już na słynnej You Tub-ie po wpisaniu hasła Gołymin – Ośrodek przestały pojawiać się „filmiki” z naszej dyskoteki „Bolero” z rozbierającymi się panienkami – jako jedyna ciekawostka tej miejscowości, a zaczęły pojawiać się inne, bardziej kulturalnej, to niestety z muzykowania nic tam się nie ukaże ponieważ w nazwie tego przeglądu nie ma słowa Gołymin./prawo informatyki/
Po drugie-
Dlatego że w Kazimierzu nad Wisłą odbywa się Festiwal Kapel i Śpiewaków Ludowych i jest on na rynku?... ( zobacz You Tuba)
Ja wiem że naszemu Gołyminowi i „rozmachowi” naszej imprezy porównywać się z kazimierzowską to jak... (jest jakieś przysłowie na ten temat).
A co do strony technicznej.
I tak jakąś scenę, czy to profesjonalną, plenerową czy platformę tira, parę przyczep, lub zestaw palet trzeba wypożyczyć, lub zorganizować własnym pomysłem. A więc i tam i tu jakieś koszty trzeba ponieść.
Do tego nagłośnienie, też - ( aha... twierdzenie że czegoś się nie da nagłośnić, świadczy o nie znajomości tematu).
A to że przesłuchania konkursowe muszą być w obiekcie zamkniętym – no! Naprawdę nie takie przeglądy organizuje się na imprezach plenerowych, choćby festiwale góralskie w Szczyrku, Zakopanem, czy nasze mazowieckie, np. w Mińsku Maz.(święto chleba). Tyle krytyki.
A teraz popuśćmy wodze fantazji. Piękne niedzielne popołudnie. Gołymiński rynek. Ogródki gastronomiczne, stragany z ludowymi wyrobami. Duża z odpowiednią scenografią i doświetlona scena...
-W Watkowie nawet pobór mocy elektrycznej jest znacznie ograniczony, co niestety nie tylko źle wpływa na sam efekt wizualny konkursu – w teatrze musi być widno - ale także psuje jakość nagłośnienia i źle zapisuje się na taśmach archiwizujących wydarzenie.
-Wracając do tematu ... - scena, a na niej świetne kapele i muzycy, a na zakończenie koncert jakiegoś zespołu w stylu ludowo podmiejskim, też grającego na tradycyjnych instrumentach. I Mamy imprezę na połowę województwa mazowieckiego?... - (Koniec marzeń?) -rat-
Nasz Gołymin